Forum dla wszystkich fascynatów pióra
FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Rejestracja Zaloguj

Długi [R][T][+16]

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.forumpisarzy.fora.pl Strona Główna -> Opowiadania / Projekty porzucone
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Seledine
kurwy



Dołączył: 29 Sty 2012
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nie byłeś, nie wiesz

PostWysłany: Wto 21:52, 31 Sty 2012 
Temat postu: Długi [R][T][+16]

Tak więc jest to moje opowiadanie ff do serii GONE (którą chyba i tak większość czytała), aczkolwiek z kanonu występują jedynie dwie postaci, więc osoba niewtajemniczona nic a nic nie straci na rozumieniu treści. Dodałam niby to ograniczenie (tak, jakby ktokolwiek tego przestrzegał Razz), bo będzie trochę gorąco, ale naprawdę niewiele. Co prawda miałam nie wstawiać od razu niczego, ale chciałam tylko dać wam się trochę poznać, żeby waszych prac nie komentowała zupełnie obca osoba. Z resztą to króciutka pracka, trzy rozdziały, żeby was dłużej nie zanudzać.
I (jak zwykle u mnie) można komentować, jeśli się komuś chce.




Rozdział 1


Gdy otworzyła drzwi, zaduch i gorące powietrze uderzyły w nią z całą swą mocą. Poczuła, jak jej zmarznięta twarz robi się coraz bardziej rumiana. Głośna, dudniąca muzyka zagłuszała odgłosy jej kroków, dzięki czemu czuła się dziwnie bezpieczna. Zdjęła wilgotny płaszcz i sprawdzając uprzednio zawartość kieszeni, powiesiła go stojącym w rogu wieszaku, a sama udała się w stronę baru. Siadając na jednym z wysokich krzesełek, demonstracyjnie zarzuciła na plecy długie, ciemne włosy. Spojrzała wyczekująco w stronę barmana, który nie zwracał na nią najmniejszej uwagi. Przyzwyczajona do głodnych, natarczywych spojrzeń mężczyzn, mogłaby poczuć się tym wręcz urażona, ale nie dziś. Tej nocy chciała się najzwyczajniej w świecie urżnąć.
-Coś dla Pani?
Nareszcie.
-Dwie Whiskey, nie mieszane.
-A dowodzik dostanę? – mężczyzna uśmiechnął się do niej obleśnie, ukazując brak lewej dwójki. Wyglądał na osobnika, który lubił także pozbawiać zębów innych ludzi. Teraz jednak patrzył na nią bardzo dwuznacznym wzrokiem. Przekaz był jasny: Jeśli nie masz papierów, możemy załatwić to w inny sposób.
Dziewczyna wyprężyła się, niby przypadkiem uwidaczniając głęboko wcięty dekolt. Uśmiechnęła się do siebie.
Marz dalej, pomyślała, wyjmując z kieszeni krótkiej spódniczki dokument. Barman spojrzał na niego, na nią, potem znów na niego i znowu na nią, poczym bez słowa zabrał się za wlewanie napoju. Przyzwyczaiła się jednak do tego. Wywiady, paparazzi, czasem nawet autografy. Nie wiedziała tylko jak nazwać rodzaj sławy, jaką była. Celebryta? Nie...
Wracając, mężczyzna oprócz szklanki, położył przed nią dzisiejszą gazetę. Wbrew sobie, po raz setny tego dnia przeczytała nagłówek. „ Diana Lardis przegrywa kolejną sprawę o dziecko”. Podniosła wzrok.
-Jak masz na imię? – zapytała słodko.
-Roy.
Wypiła powoli kolejno obie szklanki. Jedną po drugiej, każąc mu czekać na jakąkolwiek reakcję.
-Posłuchaj Roy. – powiedziała w końcu - Tak na ciebie patrzę i widzę tylko małą, żałosną kreaturę, która... – zamilkła, nie będąc nawet w stanie zamknąć do końca ust.
Nie, to nie możliwe. Była pijana, miała omamy, lub zwyczajnie się pomyliła.
Jego włosy... Były dłuższe niż to zapamiętała.
Wtem, on także spojrzał na nią. Zorientowała się o tym zbyt późno, by niezauważalnie odwrócić wzrok. Po za tym, była zbyt oszołomiona by to zrobić.
Przez dłuższą chwilę wpatrywali się w siebie zaskoczeni.
To on pierwszy zdobył się na słaby uśmiech. On pierwszy wstał i ruszył w jej stronę. Z trudem pohamowała mechanizm ucieczki, karcąc się w duchu. Oboje byli już dorośli, spławi go w miarę szybko i będzie miała spokój. Taaaaak, tak zrobi.
Uniosła szklankę do ust i wlała do gardła resztkę płynu, poczym wyprostowała się, starając się przyjąć znudzoną, pewną siebie pozycję, lecz... Z jakiegoś powodu nie potrafiła.
-Witaj. To... Całkiem sporo czasu.
Na dłuższą chwilę zaduch i alkohol odebrały jej mowę.
-Tak, sporo. – wydusiła w końcu.
-Zatańczysz?
Spojrzała na niego jak na szaleńca.
-Właśnie wychodziłam. – powiedziała tylko i chwiejąc się lekko podążyła do wyjścia.
-No weź, tylko raz. To nic zobowiązującego. Jeden taniec.
Zawahała się przez chwilę.
-Widzisz, nie pamiętam już, na co cię stać. – uśmiechnął się figlarnie. Tak, jak tylko on potrafił to zrobić.
Odwróciła się. Baaaardzo powoli. Jej ciało samo zaczęło poruszać się w rytm ogłuszającej muzyki.
Przypomnę Ci co straciłeś. Oj, przypomnę.
Zaczęła sama, patrząc na niego wyczekująco i już po chwili znalazła się w jego ramionach.
Znów byli królem i królową świata.
Piękni i niebezpieczni.
Wszystkie jego ruchy były doskonałe, a ona w niczym mu nie ustępowała. Jego ręce posuwały się coraz dalej i dalej. Nie zorientowała się, kiedy jej plecy napotkały zimną ścianę, zamykając ją w pułapce.
-Diano – szepnął. Jego oddech pachniał słodko potem i alkoholem. – Wprowadź się do mnie. Wywalczymy nasze dziecko i będziemy wielką, szczęśliwą rodziną.
To przywołało ją do rzeczywistości.
-Jesteś pijany. – warknęła nastroszona. – Nie pamiętasz nawet, jak ma na imię.
-Seena. Tak, ma na imię Seena. Chociaż ja chciałem inaczej, Lyn.
-Ma tak na drugie. Seena Lynette.
-Seena Lynette.
Zakręciło jej się w głowie. Upadałaby, gdyby jej nie podtrzymał.
-Wynajmuje pokój niedaleko. – powiedział, chociaż już niewiele do niej docierało. – Chodź ze mną.
Opierała się przez chwilę. Potem, cały świat spowiła ciemność.




* * *


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Seledine dnia Wto 21:53, 31 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.forumpisarzy.fora.pl Strona Główna -> Opowiadania / Projekty porzucone Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
MSHandwriting Theme Š Matt Sims 2004
phpBB  © 2001, 2004 phpBB Group
Regulamin