Forum dla wszystkich fascynatów pióra
FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Rejestracja Zaloguj

G.O.D. [R] [T] [+13]

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.forumpisarzy.fora.pl Strona Główna -> Opowiadania
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pandora
kurwy



Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 300
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Nibylandii. :3

PostWysłany: Nie 18:17, 26 Sie 2012 
Temat postu: G.O.D. [R] [T] [+13]

No cóż, oto i prolog mojego nowego opowiadania. Miłej lektury! C:

_____________________________________________________________


Prolog



Tom rozparł się na zniszczonej kanapie, zaciągając się głęboko papierosem. Patrząc z zadumą w przestrzeń, wypuścił z ust wielki obłok dymu, w którym na chwilę zniknął. Nagle telefon leżący na tanim biurku z supermarketu zawibrował. Chude, blade palce zacisnęły się na starej Nokii. Jasnoniebieskie oczy przez chwilę wpatrywały się ze skupieniem w ekran, a na z lekka szarawej twarzy zakwitł uśmiech. Chłopak zerwał się na równe nogi i wybiegł z domu. Pogoda była co najmniej paskudna, z nieba cały czas kapała woda zanieczyszczona spalinami z samochodów mieszkańców miasta.
Ruszył raźnym krokiem w stronę biblioteki. Od kolegi dowiedział się, że właśnie otworzono zapisy do Turnieju Trzydziestu. Turniej ów odbywał się na terenie Anglii po raz pierwszy a sfinansowany był w pełni przez wspólnotę organizacji charytatywnych na rzecz biednych rodzin. Osoba od dziesięciu do siedemnastu lat mogła się zgłosić do gry za pośrednictwem pewnej strony internetowej (internet dostępny był w bibliotece publicznej). Po upływie miesiąca transmitowane zostaje w telewizji losowanie trzydziestu szczęśliwców, którzy będą mogli zmierzyć się w dwunastu zadaniach o dożywotnie utrzymanie dla siebie i swojej rodziny, oraz o nowy, duży dom w pięknej wiosce w Szkocji. Jak można zgadnąć, chętnych było wielu, choć z Turnieju wracało tylko dwoje zwycięzców. Co działo się z resztą… po prostu odchodzili z rozgrywki. Nie umierali, niezwykle rzadko się to zdarzało.
Jednak nawet tajemnicze zniknięcia nie zniechęcają młodych ludzi do udziału w Turnieju. Każdy chciał żyć lepiej. Tak więc, otrzymawszy informację o otworzeniu zapisów, Tom ucieszył się strasznie. Choć jego szanse były co najmniej nikłe, powędrował do zbudowanej z wielkim przepychem biblioteki, żeby długo czekać w kolejce na swoje pięć minut przed supernowoczesnym ekranem komputera, by spróbować swojego szczęścia w grze o wszystko i o nic.
Tak się złożyło, iż na końcu kolejki sterczał jego „kumpel”, Lee Hudson.
W sumie Tom trzymał się z nim, ponieważ stawiał mu piwo i fajki. Tak naprawdę nie cierpiał tego buca.
- Harrison – mruknął Lee ze swoją nawykową wyższością.
- Lee – burknął Tom, wyciągając z kieszeni papierosa. Wsadził go w usta i podpalił zapalniczką.
Wysoki chłopak skrzywił się z niesmakiem.
- Czy musisz kopcić jak komin? Niedługo dym zacznie ci wychodzić uszami.
Niski palacz prychnął, wysyłając chmurę śmierdzącego dymu prosto w twarz kolegi.
- Przestań mi matkować, Lee. Lepiej mów, co taki dziany facet tu robi.
Na te słowa Hudson wyprostował się dumnie i przeczesał palcami włosy.
- No wiesz, od przybytku głowa nie boli. Przydałby się nowy dom, wreszcie wyrwałbym się od starych. To by było piękne! – Tu dał się ponieść wyobraźni. – Człowieku, płacą za wszystko! I własna chata! Impreza za imprezą i panny lecą jak pszczoły do miodu. Tak, to byłoby genialne. Nawet sobie tego nie wyobrażasz, Harrison. Zresztą, co ty możesz mieć w tym zadymionym czerepie. – Parsknął śmiechem.
Tom jedynie zdawkowo się uśmiechnął.
- Zdziwiłbyś się, Lee. Starzy w domu?
Tamten pokiwał jedynie głową.
Czekali kilka godzin; zdążyło minąć południe, gdy wreszcie wszyli z bogato zdobionego płaskorzeźbami budynku. Wyższy zagadnął:
- To co, lecimy na piwo, Tom?
Rzadko się tak do niego zwracał. Ogólnie sprawiali wrażenie, że znają się tylko z powodu interesów. Żadnych poważnych transakcji nie było, lecz młody bogacz dobrze płacił za informacje o wszelkich imprezach, oraz, co ważniejsze, kto się na nie wybiera. Jako formę płatności informator wybrał piwo i fajki. Tak więc, w tej znajomości obaj dostawali to, czego chcieli i obaj byli zadowoleni.
Czternastoletni chłopak pokręcił głową.
- Chyba nie mam ochoty – powiedział, choć aż go skręcało, tak bardzo chciało mu się napić. Musiał jednak iść po papierosy, to było ważniejsze.
Uśmiechnął się krzywo i skinął głową rozczarowanemu Hudsonowi, po czym skierował swe kroki ku „slumsom” czy też po prostu dzielnicy, gdzie mieszkali ludzie olewający władzę. Tam w blaszanej budzie mieszkała Jess. Nie wiadomo, czy to jej prawdziwe imię, czy pseudonim, jeśli zaś chodzi o nazwisko, to możliwe, że sama go nie pamięta. Jest strasznie stara i poniekąd, na swój sposób mądra. Tym, co Toma interesowało u Jess, były papierosy. Robiła je sama i sprzedawała po bardzo okazyjnej cenie. Ile było w nich tytoniu – nie wiadomo, może napchała tam zwykłego siana. Harrisona w gruncie wcale to nie interesowało.
Wchodząc do pachnącej lawendą budy, zapukał lekko w ściankę. Stara kobieta lubiła to, a chłopakowi zależało na jej przychylności. Jess dosłownie miała fioła na punkcie lawendy; miała ją wszędzie: na parapetach, na stoliku, nawet na podłodze.
- Znowu ty – zaskrzeczała kobieta siedząca na rozklekotanym krześle. Obracała w palcach wiązkę suszonej lawendy; bezzębne usta rozciągnęły się w uśmiechu, a siateczka zmarszczek na spalonej słońce twarzy zafalowała.
- Rozumiem, że masz coś dla mnie? – zapytał szybko Tom, nie wnikając w zbędne uprzejmości.
Jess pokiwała głową, siwe włosy opadły jej na czoło. Niecierpliwym ruchem odrzuciła je do tyłu. Następnie podniosła się ciężko, złapała za drewnianą laskę i poczłapała do pomieszczenia obok. Po chwili wróciła, trzymając w sękatej dłoni papierową torebkę. Sapiąc ze zmęczenia, wcisnęła ją chłopakowi i opadła na krzesło, które tylko zatrzeszczało żałośnie. Ściskała mocno swoją podpórkę, chcąc złapać oddech.
- Chyba robię się za stara na tą robotę – jęknęła, opierając się całym ciężarem na oparciu, które niebezpiecznie się wygięło. – A ty na co czekasz? Idź już.
Tom zdziwiony, zapytał:
- A zapłata?
Tamta tylko parsknęła.
- Niedługo ten cholerny Turniej. Mogę cię już nie zobaczyć, więc weź te fajki i idź już, zanim się rozmyślę – machnęła niecierpliwie ręką.
Chłopak wymamrotał podziękowanie i szybko opuścił budę.
Ten dzień zapowiadał się naprawdę świetnie. Tym bardziej, że pokazało się słońce i przestało padać.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Pandora dnia Pon 0:20, 27 Sie 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Literożerna
kurwy



Dołączył: 15 Sie 2012
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Literożercolandii

PostWysłany: Pon 9:46, 27 Sie 2012 
Temat postu:

Trochę zbyt natrętnie przywodzi na myśl IŚ, ale może to tylko chwilowe wrażenie. Stylistycznie nie ma się do czego przyczepić, ciekawie się zapowiada... Czekam na więcej, może wtedy napiszę coś konkretniejszego. Błędów nie będę ci wytykać, bo od tego mamy Rav... znaczy się, Sherry. Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Midnight
kurwy



Dołączył: 19 Sty 2012
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Północ

PostWysłany: Pon 10:55, 27 Sie 2012 
Temat postu:

Przeczytałam. Smile
Dobra, sama treść przypomina mi trochę Wielki Marsz, bo te świadome zgłoszenia na turniej tylko to przywidzą mi na myśl. Zobaczymy, jak to dalej rozwiniesz, w którą stronę to pójdzie.
Bardzo podoba mi się twój styl. Szczególnie pierwszy akapit - bardzo fajnie dobrane określenie, działają na wyobraźnię.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Thomas
kurwy



Dołączył: 14 Sty 2012
Posty: 732
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 11:04, 27 Sie 2012 
Temat postu:

Miałem przyjemność przeczytać prolog przed premierowo (musiałem się tym pochwalić ^^) i byłem zachwycony, bo może z tego opka wyjść coś równie dobrego jak E.M.P.I.R.E albo i lepsze.
Prolog całkiem fajny, tylko biedny Tom. Palacz i pijak. Współczuję jego płucom. Nie lubię Lee. Głupi banan. No, ale może potem będzie fajniejszy (wątpię).
W każdym razie. Jest bardzo fajnie, co do błędów... Nie zwracałem na nie uwagi. c:
Pisz szybko pierwszy rozdział, bo ciekawość mnie zżera. (:

I ja też miałem skojarzenie z Igrzyskami Śmierci jak dowiedziałem się o turnieju, chociaż ich jeszcze nie czytałem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tośka15
kurwy



Dołączył: 03 Lut 2012
Posty: 226
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 20:11, 27 Sie 2012 
Temat postu:

Opowiadanie bardzo mi się podoba. *.*
Też mi trochę przypomina IŚ, ale też Asteriksa. Tu jednak jest trochę inaczej... Very Happy
Wiem kim się zainspirowałaś w opowiadaniu. ^^
Błędów nie wyłapywałam, no może kilka razy brakowało przecinka...
Szybko się czyta. Very Happy
Pisz jak najszybciej I rozdział.
Jestem ciekawa jak to rozwiniesz. Very Happy
To tyle ode mnie. Very Happy
Huh. Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Balladyna
kurwy



Dołączył: 18 Lip 2012
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zakopane

PostWysłany: Sob 16:21, 01 Wrz 2012 
Temat postu:

Juz czytalam. Z niecierpliwoscia czekam na kolejna czesc. Coz moge powiedziec.. Narazie nie ocenie, nie wiem co bedzie dalej. Pisz, pisz!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yap98
kurwy



Dołączył: 24 Sty 2012
Posty: 382
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zakopane

PostWysłany: Sob 16:25, 01 Wrz 2012 
Temat postu:

Cóż mam powiedzieć? Że masz świetny styl pisania? Że nie robisz błędów? Masz bujną wyobraźnię? To wszystko już na pewno słyszałaś ^^ .
Powiem więc, że opowiadanie bardzo mi się podoba. Bohaterowie są wyraziści, a to najbardziej w pisanym słowie cenię. Nie lubię Lee >.< . A Tom pewnie długo nie pożyje z tyloma nałogami ^^ .
Pomysł z turniejem dobry, przypomina mi IŚ, ale... na pewno jest inny. No i jestem ciekawa tych tajemniczych zniknięć <3 .
Będę Twoją oddaną czytelniczką.
Pisz! Czekam na kolejny rozdział!
Twa Yap Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.forumpisarzy.fora.pl Strona Główna -> Opowiadania Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
MSHandwriting Theme Š Matt Sims 2004
phpBB  © 2001, 2004 phpBB Group
Regulamin