Forum dla wszystkich fascynatów pióra
FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Rejestracja Zaloguj

Tomasz_Budzik vs. Yap98 "Koniec rzadów dyktatora(...)&q

 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.forumpisarzy.fora.pl Strona Główna -> Konkursy i pojedynki / Pojedynki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Yap98
kurwy



Dołączył: 24 Sty 2012
Posty: 382
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zakopane

PostWysłany: Nie 16:55, 15 Kwi 2012 
Temat postu: Tomasz_Budzik vs. Yap98 "Koniec rzadów dyktatora(...)&q

Twórczość własna.
Temat: "Koniec rządów pewnego dyktatora na świecie w XXI wieku".
Długość- 3 str TNR
Co ma się pojawić: Narracja trzecioosobowa, dyktator, który obecnie rządzi w opku ma zostać obalony.
Czego ma nie być: bardzo egzotycznych krajów

Kryteria oceniania takie, jak zwykle Smile
Praca nr 1
Ołtarz śmierci
Ołtarz Śmierci
Wszystko zaczęło się w Liverpoolu, 26 lipca roku 2013. Utworzono nieoficjalny „Klub Walki z reżimem Aleksandra Łukaszenki w Unii Europejskiej”. O to skład klubu: Jose Manuel Barroso-przewodniczący, Jerzy Buzek- zastępca przewodniczącego, członkowie: Donald Tusk, Angela Merkel, Hernan Van Rompuy, David Cameron i Nicolas Sarkozy.
Przez ostatni rok na Białorusi zmieniło się naprawdę bardzo. Aleksander Łukaszenka stwierdził, że jeśli „Jest Tak Kochany w Swoim Państwie i Wygrywa Każde Wybory” to chcę zrobić się jego królem. W ciągu tygodnia zamienił Republikę w Monarchię Absolutną.
-Nigdy nie sądziłem, że on jest taki głupi - powiedział Jerzy Buzek.
-To co on teraz robi na Białorusi jest po prostu straszne! Tysiące ludzi ginie bo ich „pseudo król” tak sobie życzy! - powiedział, wściekły David Cameron
-Zebrałem was tutaj dziś, aby pomyśleć nad planem ustąpienia z tronu białoruskiego Łukaszenki i wprowadzenia tam znowu Republiki. - powiedział stanowczy jak zawsze Barroso.
Zebranie skończyło się dość szybko i nic na nim nie ustalono.
Sytuacja w jedynym państwie, w którym panuję właśnie taki ustój była naprawdę tragiczna! Każdy kto nie leży Łukaszence musiał zostać zabity na oczach ludu białoruskiego na tzw. Ołtarzu Śmierci w Mińsku. Cała Europa, razem z Rosją i Ukrainą jest przeciw białoruskiemu dyktatorowi.
Przenieśmy się jednak do Mińska, tam w swoim pałacu urzęduje król Białorusi. Przy stole siedział z premierem swojego państwa, Michaiłem Miasnikowiczem.
-Boję się, że Europejczycy zamiast wysłać listu, mogą zrobić teraz coś o wiele gorszego, są oni bardzo mocni. Jeżeli połączą siły, po prostu zmiażdżą nas – powiedział premier Białorusi.
-Coś ty Michaił opowiadasz? Oni to kanalie, które chcą, abym zrezygnował, ale nic nie potrafią i nic nam nie zrobią! – krzyknął Łukaszenka.
- Chyba raz na zawsze trzeba zamknąć Biełsat. Ta telewizja nam bardzo zagraża - rzekł premier.
-Tak, racja. Trzeba wysłać wojsko i milicję, aby zrównać z ziemią tą polską telewizję.

Dmitrij pracował w Biełsacie od dwóch tygodni. Trafił tam po tym jak skończył studia dziennikarskie w Gdańsku. Nienawidzi Aleksandra Łukaszenki i ma w sobie duszę liberała.
-Dmitrij myślisz, że w Europie myślą teraz dużo o naszej sytuacji ? - zapytała Dmitrija jego koleżanka ze studiów i z redakcji, Marija.
-Jestem pewien tego, że planują cos zrobić. Mistrzostwa w Hokeju zabrali? Zabrali, nie poskutkowało. Teraz myślą nad czymś bardziej skutecznym - odpowiedział przyjaciel dziewczyny.

Około 10 minut po tej rozmowie w siedzibie Biełsatu pojawiły się milicja i wojsko. Grozili dziennikarzom, że jeżeli nie skończą swojej pracy i nie wyjdą, zginą. Wszyscy wyszli, oprócz jednego- Aleksandra Rynkowskijego. Aleksandrer to starszy brat Marijy.
-Nic mi nie zrobicie! To jest nasze miejsce pracy, a nie tego zdradzieckiego Łukaszenki! - krzyknął zbulwersowany Olek.
-Ty śmieciu! - powiedział któryś z milicjantów i wystrzelił serie kul w głowę brata przyjaciółki Dmitrija.
-Nie!!! – krzyknęła Marija, ale pobiegła w stronę Aleksandra, ponieważ trzymał ją Dmitrij.
Aleksander Rynkowskij nie żył. To było pewne. Jego rodzina nie dostała zwłok, zostały po prostu spalone i wyrzucone do śmietnika.
Świat o tym wydarzeniu dowiedział się godzinę później kiedy Dmitrij poinformował o tym na swoim Twitterze.
Od razu został wezwany do Liverpoolu, gdzie obradował klub.
-Już tego dosyć! Jak on może! Biełsat był jedyną wolna telewizją na Białorusi. To koniec – powiedział wściekły Donald Tusk.
-Panie Donaldzie, też tak myślę. „Białorusini Białorusi” i związek Polaków na Białorusi przeżywają teraz naprawdę bardzo smutne godziny - powiedział Dmitrij.
Oprócz Dmitrija na zebraniu miał pojawić się jeszcze jeden nie polityk- niemiecki bloger- TheSavpi. Niestety samolot TheSavpiego wyruszył z godzinnym opóźnieniem i pojawił się dopiero później.
-Dzień dobry! Bardzo przepraszam za spóźnienie, ale mój samolot spóźnił się o całą godzinę - powiedział zdyszany TheSavpi.
Daniel Frost, bo tak właśnie nazywa się ten bloger miał włosy koloru czarnego, ubierał się jak Emo i można śmiało powiedzieć, że to jego subkultura. W swoim blogu „To Koniec Łukaszenki” umieszczał różne posty odnoszące się Białorusi i ich przywódcy, którego nazywał „AntyObamą”.
-Witamy panie Danielu na posiedzeniu – powitał go Barroso.
-Spoko - odpowiedział na powitanie Frost.
-Dobrze, musimy omówić sposób złamania Łukaszenki - zaproponował Jerzy Buzek.
-Jedyną rzeczą, jak i osobą, którą go obchodzi jest on sam. Będzie naprawdę trudno go złamać - stwierdziła Angela Merkel.
-Jeżeli chcemy coś w tej sprawie wskórać, droga Angelo, będziemy musieli to zrobić, ale podstawowe pytanie to „jak”? - oznajmił Donald Tusk.
-Nie informowałem was o tym, ale wysłałem kolejny list do Mińska. Treść była taka sama jak w poprzednich, ale otrzymaliśmy od nich o wiele inną odpowiedź niż zawsze - powiedział, pokazując list Barroso.
O to odpowiedź na list wysłany przez byłego premiera Portugalii:
Drogi Panie Barroso!
Po raz kolejny otrzymaliśmy od państwa ten lis, jak pan wie, na pewno nie jesteśmy zadowoleni. W związku, że wysłali nam już państwo sto wiadomości , jesteśmy zmuszeni wejść w stan gotowości do wojny. Będziemy bronić naszego króla! Jeżeli będzie potrzeba, będziemy bronić Mińsk! Zrobimy wszystko, aby nasz król nie stracił żadnego włosa z głowy. Nasze wojsko, według mnie, to teraz najlepsza armia na świecie , chcecie się państwo przekonać? Zapraszamy! Unia Europejska zginie! Niech żyję król!
z poważaniem
Witalij Miedwiediew
Szef resortu obrony Białorusi
Jerzy Buzek nie mógł uwierzyć, że Białoruś wysłała taka wiadomość, to było według niego niedopuszczalne, że w Europie dwudziestego pierwszego wieku, jakieś państwo chcę toczyć wojnę.
-Białoruś chcę wojny. Zaczniemy z nimi ja, ale najpierw musze zapytać się ONZ-tu i NATO, jak ją już otrzymamy, zaczniemy wojnę. Nie możemy nie przegrać, cała Europa przeciw małej Białorusi? To jest nonsens!
-Zgodzę się z tobą Jose w stu procentach. A może zamiast wojny spróbujemy schwytać Łukaszenkę? Jak wiemy, już 3 sierpnia pojawi się w Moskwie, a wiemy, że Rosjanie są z nami w tej sytuacji - zaproponował Van Rompuy.
-Tak! To nie byłoby głupie, ale trzeba zadzwonić na Kreml i porozumieć się z Władimirem Putinem, który na szczęście jest naszym wielkim współpracownikiem - powiedział Sarkozy.
-Ok, dzwonimy do Władimira, Donald? Masz jego numer? - zapytał Jose Manuel Barroso.
-Oczywiście, już wystukuje numer - powiedział premier Polski.
Zaczęła się rozmowa telefoniczna:
-Cześć Władimir! Tu Donald. Moglibyście z Dmitrijem szybko przylecieć do Liverpoolu? - zapytał Tusk.
-A jest jakaś ważna sprawa? - zapytał prezydent Federacji Rosyjskiej.
-Tak, rozmawiamy o Łukaszence i mamy plan.
-A gdzie jesteście?
-W zamkniętej kawiarni „Dudek”. Zostaniecie wpuszczeni.
-Dobrze, już dzwonię do Dmitrija i lecimy do was.
Kiedy Miedwiediew z Putinem lecieli do miasta Beatlesów w Mińsku wrzało. Aleksander Łukaszenka wytoczył wojnę całej Europie., a nie jak tylko mu się zdawało, Unii Europejskiej.
-Witalij, bardzo dobrze napisany list – Łukaszenka pochwalił swojego ministra obrony.
-Dziękuje panie! To dla mnie wiele znaczy, ze właśnie ty, wielki król Białorusi chwalisz mnie. – Myśli król, że Europejczycy zareagują ?
-Oni? Te kanalie i barbarzyńcy , na pewno skorzystają z okazji i nas zaatakują. - Każdy Białorusin będzie walczył o nas!
-Nie będą mieli wyboru! Jeżeli się sprzeciwią wylądują na Ołtarzu Śmierci.
-Drogi Witaliju, mam pytanie. Kto został dziś stracony?
-Berynkow, Kowalski i Rodow. Dzisiaj trzech, dziesięciu jutro.
-Wspaniale! Jutro proszę urządzić bankiet na moją cześć, powiedz to Michaiłowi.
-Tak, moja królewska mość.
-Pamiętaj, że masz tydzień na to, aby napisać plan wojny z Unią.
Pan premier i prezydent Rosji zostali wpuszczeni do kawiarni Dudek.
-Dobrze, jak chcecie pokonać Łukaszenkę? - zapytał Miedwiediew.
Barroso pokazał dwóm, najwyższym ludziom w Rosji list.
-Pojechali ostro. Dobra Jose, mów - powiedział Putin.
-3 Sierpnia Łukaszenka będzie w Moskwie, jako, że nie spodziewa się ataku po Rosji, możemy zrobić to tylko tam, i ewentualnie na Ukrainie. Schwytamy go i zabijemy, a na Białorusi znów będzie panować Demokracja.
-Wydaję się proste, spróbujmy, może to wyjdzie. Ja się zgadzam, a ty Władimir?
-Oczywiście, że muszę się zgodzić. To wydaję się, że jest najlepszy plan na odsunięcie Łukaszenki od władzy.
-Dziękujemy, że poparli państwo nasz plan! - powiedział dziękując, były dziennikarz Biełsatu, Dmitrij.
-Tak, jest fajnie, że w Europie są tacy politycy. Ciul z Unią, niech rządzi Europa! - krzyknął TheSavpi.
-3 sierpnia wszyscy pojawimy się w Moskwie, ale za zamkniętymi drzwiami. Kiedy Łukaszenka wejdzie do pałacu prezydenckiego, zostanie schwytany i nie będzie dla niego ratunku - rozkazał Jerzy Buzek.
-Tak, racja to jest bardzo dobry pomysł, na pewno wszyscy się zgadzają? - zapytał Daniel Frost.
-Tak! – opowiedzieli hurtem wszyscy, którzy byli obecni na zebraniu.
Nastał trzeci Sierpnia, dzień wielkiego zwycięstwa Unii, a może porażki? Nikt nie w tamtej chwili nie wiedział.
Król Białorusi przyleciał do Moskwy o godzinie siódmej rano, czasu moskiewskiego. Na początek odwiedził ambasadę Białorusi.
-Witam wszystkich obywateli Białorusi, mieszkających w Federacji Rosyjskiej!
Około godziny dziesiątej, zaczął przemawiać, o Europie:
-Europa powinna wrócić do starego systemu, gdzie nie rządzi prezydent, a absolutny Król! Posłuchajcie mnie Europejczycy! To tylko tak staniemy się wszyscy jednością!
O dwunastej pojechał do pałacu prezydenckiego, gdzie miał zostać schwytany.
-Witaj Władimi…
W tej chwili Daniel Frost chwycił jego nogi i koniec Łukaszenki stawał się faktem.
-Ratunku! Zostawcie mnie, ta europejska świnia chcę mnie zabić!
Nikt Łukaszenki nie słuchał. W każdym światowym dzienniku pojawiła się informacja, że król Białorusi, Aleksander Łukaszenka zostanie stracony przez Dmitrija, byłego dziennikarza telewizji Biełsat, który jak się okazuję stracił ojca przez byłego króla.
Łukaszenka został przyczepiony do granitowego stołu i stracony strzałem pistoletu, jego zwłoki spalono.

Nowym prezydentem został Ales Bialacki, a premierem Dmitrij, co okazało się rzecza niesamowitą. W roku 2014 Białoruś, Ukraina i Rosja dołączyły do Unii Europejskiej!

Praca nr 2
Krew i zemsta

Artiom, starszy brat Poliny, wszedł do domu i strząsnął śnieg z bujnych, czarnych włosów. Na jego twarzy malowała się wyłącznie nienawiść i szaleńczy gniew, a nie codzienna łagodność i opanowanie. Usiadł na krześle i ukrył twarz w dłoniach.
-To już przesada- wyszeptał wyraźnie załamany- on nas kiedyś wszystkich pozabija. Zastrzelił kobietę, która protestowała przeciwko jego reformom. Zabił ją. Bez skrupułów, bez sumienia. I na tym się nie skończyło. Dziś przed jego siedzibą miała miejsce istna jatka. Daria zginęła. Nie wiem jak Ilja przeżyje tą wiadomość...
Dziewczyna dobrze widziała o kim mówi. Dyktator Białoruski, Aleksander Łukaszenka znowu wprowadzał terror w państwie. Nie wiedziała jak wielu ludzi dziś zginęło z jego polecenia, ale z tego, co mówił Artiom, naprawdę wielu. Ona również nie miałam pojęcia jak przekazać Ilji, jej drugiemu bratu, wiadomość o śmierci jego dziewczyny. Tym bardziej, że ta para nie widziała świata poza sobą.
-Ty nie zginąłeś- powiedziała i przeczesała palcami czuprynę Artioma.
-No i co z tego?- krzyczał chłopak- Ja w obliczu tylu ludzi wychodzę naprawdę kiepsko!
Zacisnęłam zęby.
-Nie mów tak- powiedziała Polina
- Nie możemy protestować w nieskończoność. To musi być prawdziwy bunt- rozważał Artiom
W tym samym momencie Ilja pojawił się w pokoju.
-O czym rozmawiacie?- spytał wesoło
Wystarczyły trzy słowa, by wyraz jego twarzy szybko się zmienił.
-Daria nie żyje.
Minęło kilka tygodni od krwawej jatki przed siedzibą Łukaszenki. Rodzeństwo zdołało nakłonić wielu ludzi do buntu. Chodziły nawet słuchy, że cały Mińsk dziś będzie protestował. To jednak nie przerażało Poliny. Najgorsze było nastawienie Ilji.
-Zobaczycie, że go zabiję. Ja tego dokonam. Zemszczę się za Darię i za innych ludzi- mówił z nienawiścią
Jej brat płakał tylko świeżo po usłyszeniu wiadomości. Potem jego serce wypełniła nienawiść. To uczucie było tak silne, że dziewczyna prawie nie poznawała dawnego Ilji. Teraz w jego głowie układały się wyłącznie mordercze plany.
-Uspokój się- mówiła mu- To nic nie da. Jeśli go zabijesz, sam zginiesz.
-Mogę zginąć- wzruszał wtedy ramionami- Zobaczę wtedy Darię. Będę szczęśliwszy niż tu, na ziemi.
Nie pojmowała jego postawy. Może dlatego, że jeszcze nigdy nie zginął ktoś, kogo kochała.
Nadszedł dzień buntu. Dzień, który miał odmienić życie wielu ludzi. Już o świcie Artiom, Ilja i Polina wyszli z domu i podążyli w kierunku siedziby Łukaszenki. Po drodze dołączyli do tłumu protestujących. Nie odzywali się do siebie. Po prostu szli myśląc o tym, że dzisiaj każdy z nich może zginąć.
Ale przecież on też może zginąć. A wtedy życie będzie piękniejsze...
Jak Polina się spodziewała, drzwi siedziby pilnowali rośli strażnicy. Wiedziała, że nie pozwolą wejść nikomu z zewnątrz. Chyba, że tłum ich stratuje.
Oni mieli broń. Protestanci też mieli broń, ale obiecali jej nie używać póki nie zajdzie potrzeba.
Stanęli przed budynkiem i wtedy zrobił się straszny harmider. Każdy człowiek wrzeszczał co innego. Wszyscy domagali się swoich praw.
A potem zrobiło się niebezpiecznie.
Tłum zaszedł ciut za daleko i szansa na pokojowe obalenie rządów Łukaszenki zniknęła bezpowrotnie. Rozpoczęła się strzelanina. Krew zabitych tryskała na lewo i prawo. Bruk rozścielił się trupami. W tym momencie dziewczyna żałowała, że nie wzięła ze sobą broni.
Nagle usłyszała krzyk Artioma:
-Ilja!
Polna odwróciła oczy od jatki. Nie zobaczyła jednak Ilji. Widziała, jak Artiom biegnie w stronę drzwi siedziby i nawołuje swojego brata. Pobiegła za nim ile sił w nogach.
Teraz zrozumiała, co zrobił Ilja.
Wykorzystał to, że strażnicy opuścili drzwi, a rezerwa nie zdążyła się pojawić. Wszedł do budynku z zamiarem zabicia Łukaszenki.
Na zewnątrz wybuchło takie zamieszanie, że nikt nie zauważył, że trzy osoby wślizgnęły się do wnętrza siedziby.
Podłoga i ściany korytarza były nieskazitelnie białe. Wszystko wyglądało jak w pałacu królewskim, a nie w siedzibie krwawego dyktatora.
Ilja stał na środku korytarza nad ciałem martwego strażnika i ocierał nóż z jego krwi.
-Zabiłeś go?- spytał Artiom nie dowierzając
-Nie, wiesz? Sam wbił sobie nóż w serce- odpowiedział chłopak z ironią- Poczekajcie, coś dla was mam.
Po czym wsadził rękę pod koszulę. Wyjął stamtąd pistolet i dwa noże.
-Planowałem to od dawna- rzekł z determinacją- To my pozbawimy go życia i przywrócimy spokój w kraju.
Polina mogła się domyślić, że Ilja nie pogodzi się nigdy ze śmiercią Darii i będzie chciał się zemścić za wszelką cenę. Odtrąciła pistolet, którym miała się posługiwać.
-Nie będę zabijać- powiedziała wbijając wzrok w podłogę
-Pomyśl, Polina- zwrócił się do niej Artiom- oni zabiliby cię bez wahania!
Nie jestem taka, jak oni- odrzekła
W głębi duszy wiedziała, że jej bracia mają rację. Starała teraz sprzeciwiać się samej sobie.
Wzięła pistolet. Musi się jakoś bronić, kiedy zaatakują ją sługusi Łukaszenki.
A potem wszystko zaczęło dziać się bardzo szybko.
Z góry po schodach zbiegło trzech strażników strzelając do nas z pistoletów. Polina zrobiła szybki unik, wymierzyła w jednego z nich i nacisnęła na spust.
Nawet nie chciała trafić. Pomimo wszystko zrobiła to. Mężczyzna spojrzał ze zdziwieniem na swoją pierś, na której pojawiła się duża, czerwona plama. Osunął się na kolana i padł martwy na posadzkę.
Nie było zbyt wiele czasu na myślenie. Wymierzyła w kolejnego z nich i strzeliłam. Pocisk trafił prosto między oczy.
Nagle dziewczyna poczuła rozrywający ból w lewym przedramieniu. Upadła. Spojrzała na otwartą ranę i zachciało jej się wymiotować. Strażnik musiał strzelić do niej, zanim go zabiła. Chybił, gdy dostał kulkę między oczy, ale i tak odniósł sukces.
Polina podniosła wzrok i zdążyła zobaczyć, jak nóż Artioma trafia trzeciego mężczyznę w szyję niemalże odcinając mu głowę. Ten również pożegnał się z życiem, podobnie jak jego towarzysze.
Spojrzała na swoich braci. Byli cali i zdrowi, nie trafił ich żaden pocisk. Odetchnęła z ulgą i podniosła się nieporadnie.
-Teraz już wiemy, gdzie znajduje się dyktator- powiedziała roztrzęsionym głosem- Mniemam, że strzelali do nas z jego rozkazu. Powinniśmy teraz iść na górę.
Chłopcy potaknęli.
-Jesteś ranna- zauważył Artiom
-Brawo- powiedziała dziewczyna z ironią- To teraz nie jest ważne. Lepiej chodźmy i zróbmy to jak najszybciej.
Prawdą było to, że kiepsko jej się szło po schodach. Krwi praktycznie nie dało się zatamować. Kiedy wyszli na samą górę, była wyjątkowo słaba.
-Jest...- szepnął nagle Artiom
Spojrzała przed siebie. Drzwi do gabinetu Łukaszenki prezentowały się równie nieskazitelnie jak cała reszta budynku.
Podeszła do nich i już miałam nacisnąć klamkę.
Wtedy kilka rzeczy zdarzyło się naraz. Polina usłyszała za sobą strzał, krzyk Ilji, świst noża, a następnie wrzask jakiegoś mężczyzny.
Zanim się odwróciła, było już po wszystkim. Strażnik Łukaszenki leżał z zakrwawioną szyją na posadzce, a Ilja klęczał trzymając się za brzuch.
Podbiegła do niego równie szybko jak Artiom. Nachylili się nad bratem, ale wystarczył jeden rzut oka na ranę, by stwierdzić, że nie można już mu pomóc.
Chłopiec osunął się na ziemię. Jego oczy były niepokojąco nieobecne.
-Daria...- szepnął
Polina rozpłakała się po raz pierwszy od bardzo dawna. Ale Ilja wyciągnął rękę i pogładził ją po policzku.
-Nie płacz, Dario- powiedział- Moja siostra Polina go zabije. Nie martw się już o nic. Idę do ciebie...
Jego zielone oczy zgasły. Artiom opuścił na nie powieki. Dziewczyna wiedziała, że będzie szczęśliwszy po drugiej stronie mostu, ale i tak nie mogła się pogodzić z jego stratą.
Przestała histerycznie płakać dopiero wtedy, gdy Artiom wziął ją za ramiona i mocno potrząsnął.
-Pozbieraj się i zrób to!- krzyknął- Dla Ilji.
Otarła łzy i wstała. Jej brat miał rację.
Dopiero wtedy zrozumiała jak to jest, gdy się straci ukochaną osobę. Targała nią nieopisana chęć zemsty.
Dlatego bez wahania otworzyła drzwi gabinetu Łukaszenki.
Dyktator siedział za biurkiem rozmawiając przez telefon.
-Zabijcie wszystkich- mówił opanowanym głosem- Trzeba im pokazać kto tu rządzi.
Gdy ją zobaczył, opuścił słuchawkę wpatrzony w wymierzoną w niego lufę pistoletu.
-Ostatnie życzenie?- spytała gotowa w każdej chwili nacisnąć na spust.
-Wiedziałem, że ktoś tu przyjdzie- uśmiechnął się mężczyzna. Polinę otoczyli jego strażnicy.
Właśnie wtedy nacisnęła spust broni.
Nie zdążyła strzelić, bo wszystko nagle wybuchło. Cały budynek rozpadł się na kawałki. Ktoś spuścił bombę na siedzibę dyktatora.
Obudziła się leżąc na nieskazitelnie białym łóżku. Nad nią siedziała pielęgniarka gładząc jej dłoń.
-Leż spokojnie, nie ruszaj się- mówiła kojącym głosem
-Co się stało?- spytała Polina nieprzytomnie- Gdzie ja jestem?
-Przeżyłaś wybuch. Przetrwałaś wojnę domową.
Wszystkie zdarzenia nagle przeleciały dziewczynie przed oczami.
-Udało się?- zapytała, choć nie wiedziałam, czy chcę znać odpowiedź.
-Dyktatura w kraju została obalona, a Łukaszenka zginął- poinformowała ją kobieta.
Polina odetchnęła z ulgą. Ostatnie życzenia Ilji zostało spełnione.
-A co z Artiomem?
Żyje- powiedziała pielęgniarka- doznał trwałych obrażeń, ale zdołaliśmy go uratować.
Dziewczyna nie odpowiedziała. Wlepiła wzrok w sufit pogłębiona w myślach. Dopiero po chwili uśmiechnęła się z trudem i wyszeptała:
-Teraz może być już tylko lepiej.

___________________________
Przepraszam za opóźnienie.
Życzę powodzenia!
Oceniać można do 21 IV
Enjoy! Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nike
kurwy



Dołączył: 19 Sty 2012
Posty: 409
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Góry Świętokrzyskie

PostWysłany: Nie 18:13, 15 Kwi 2012 
Temat postu:

Praca 1.
- Zgodność z tematem 3,5/5
Niby wszystko ok, ale czuję niedosyt. To zabójstwo było trochę nierealistyczne.
- Styl 3/5
Styl wymaga jeszcze dopracowania, ale ogółem dobry.
- Pomysłowość, oryginalność 3/5
Niektóre pomysły były naprawdę dobre, ale inne wymagały dopracowania. Nie wierzę, żeby Rosjanie tak łatwo zgodzili się zamordować Łukaszenkę, chyba że mieliby dobry powód. Politycznie pewne rzeczy są po prostu niemożliwe, tak jak aresztowanie przez tego blogera. Albo monarchia.
- Poprawność tekstu 2,5/5
Ocena surowa, ale było dużo błędów. I przydałyby się spacje przed myślnikami i interpunkcja.
- Ogólne wrażenie 3/5
Ładnie, ale powołam się na wypowiedzi we wcześniejszych punktach.
- Punkty dodatkowe 2
Za Twittera (genialny pomysł) i dużo polityki.
Ogółem 17 pkt.

Praca 2.
- Zgodność z tematem 4/5
Ok, ale również czuję lekki niedosyt.
- Styl 4/5
Ładny styl. Podoba mi się.
- Pomysłowość, oryginalność 3,5/5
Hmm, również trochę nierealistyczne, chociaż dużo lepiej niż w pierwszej pracy. Powstanie ludu nie od razu może uzyskać przewagę nad dobrze zorganizowaną armią. Przykład: Armia Nowego Wzoru Cromwella.
- Poprawność tekstu 2,5/5
Gdzieniegdzie myliły ci się osoby. No i to, co w poprzedniej wypowiedzi.
- Ogólne wrażenie 3,5/5
To, co powyżej. Ładne, ale czuję niedosyt, no i nikt nie powinien przeżyć starcia z bombą. Taka prawda.
- Punkty dodatkowe 2
Za uczucia (bez nich nigdy nie ma rebelii) i rebelię ludu, powtarzając się.
Ogółem 19,5 pkt.

Podsumowanie: Temat trudny, więc można zrozumieć pomyłki i potknięcia. Radziłabym jednak pisać takie prace, posiadając jaką taką wiedzę o polityce oraz mieć historię w małym paluszku. Czyli: przygotowanie!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Thomas
kurwy



Dołączył: 14 Sty 2012
Posty: 732
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 17:28, 19 Kwi 2012 
Temat postu:

Praca 1.
- Zgodność z tematem 3,5
Dyktator? Był. Obalenie? Było. Wszystko okej, ale tak jak napisała Nike, to zabójstwo mało realistyczne.
- Styl 2,5
Styl... Co ja mam powiedzieć? Widać, że praca jest napisana przez osobę, która powinna poćwiczyć. Niby okej, ale jednak nie wszystko "grało" tak, jak powinno.
- Pomysłowość, oryginalność 3
Tutaj jestem rozdarty. Rozwaliło mnie to: "Cześć Putin! Wpadnij do kawiarni porozmawiamy o planach zamordowania Łukaszenki". Te odzywki polityków i Savpi zasługują na słowa uznania. Jednak, tu też zgodzę się z Nike, było mnóstwo niedopracowanych rzeczy, takich jak właśnie natychmiastowa decyzja Rosjan. No i Łukaszenka. Można było pokusić się o coś bardziej oryginalnego.
- Poprawność tekstu 1,5
Niestety, ale błędów była masa. Najróżniejsze. W tym stylistyczne: powtórzenia, ortograficzne i interpunkcyjne. Do tego źle budujesz dialogi. Nie do końca wychodzi ci właśnie pisanie dialogów i sama ich konstrukcja, ale nad tym nie będę się teraz wywodził, bo zwyczajnie byłoby zbyt długo.
- Ogólne wrażenie 3
Powiem tak. Za polityką nie przepadam, ale przedstawiłeś ją w ciekawy sposób.
- Punkty dodatkowe 1
Za to: "Cześć Putin" itp.
Ogółem 14,5 pkt.

Praca 2.
- Zgodność z tematem 4
Tu jest bardzo dobrze i zdecydowanie ciekawiej opisane.
- Styl 4,5
Bardzo dobry, jak na mój gust. Jest już dość wyrobiony, to widać po niektórych sformułowaniach i wypowiedziach bohaterów.
- Pomysłowość, oryginalność 4
Dałem tyle punktów, ponieważ akcja pod koniec przybrała nieoczekiwany obrót. Nie spodziewałem się, że Łukaszenko zginie właśnie w taki sposób, kiedy już dziewczyna w niego celowała z pistoletu.
- Poprawność tekstu 2
No i co ja mam z Tobą zrobić? Niby błędów ortograficznych nie było, powtórzenia się zdarzały, ale zabiję za tę narrację! Raz była pierwszoosobowa, raz trzecioosobowa. Tak się nie robi. Zepsuło mi to trochę ogólne wrażenie. Za te osoby tak surowa ocena.
- Ogólne wrażenie 4
Nike, takie rzeczy, jak przeżycie spotkania z bombami się zdarzają, więc ja się do tego nie przyczepiam. Ogólnie nieźle, ale ta narracja.
- Punkty dodatkowe 2
Tak samo, jak Nike. Świetnie oddałaś charaktery bohaterów, przynajmniej ja tak to odczułem i ogólnie nieźle.
Ogółem 20,5 pkt.

Mam nadzieję, że nikogo nie uraziłem. Oceniałem według własnego sumienia. Gratuluję autorom, ale opowiadania średnio przypadły mi do gustu. Pewnie ze względu na trudny temat. Powtórzę słowa Nike. Żeby pisać tak trudne prace trzeba się najpierw przygotować, ale ogólnie nie wypadło to źle. Zwłaszcza w pracy 2.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tośka15
kurwy



Dołączył: 03 Lut 2012
Posty: 226
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 18:24, 19 Kwi 2012 
Temat postu:

Praca 1.
- Zgodność z tematem 4/5
Myślę, że raczej wszystko się zgadza.
- Styl 4/5
Styl jest dobry.
- Pomysłowość, oryginalność 5/5
Było oryginalnie i pomysłowo. Dużo polityki oraz postaci polityków, no i oczywiście TheSavpi. Very Happy
- Poprawność tekstu 2/5
Kilka razy brakowało przecinka, powinna być spacja po myślnikach i kreski nad niektórymi literami...
- Ogólne wrażenie 4/5
Odniosłam dobre wrażenie, praca mi się podobała, była oryginalna, błędy można przeboleć. Smile
- Punkty dodatkowe 2
Fajnie, że użyłeś/łaś Twittera i było fajne słownictwo Razz
Ogółem 21

Praca 2.
- Zgodność z tematem 3,5/5
Jest w miarę zgodne z tematem, ale opowiada to bardziej o Ilji, Poliny i Artioma
- Styl 4/5
Styl jest bardzo dobry Wink
- Pomysłowość, oryginalność 3,5/5
Opowiadanie jest oryginalne. Tylko mało prawdopodobne jest, żeby oni przeżyli wybuch wojny...
- Poprawność tekstu 3/5
Czasem myliły Ci się osoby.
- Ogólne wrażenie 4/5
Wrażenia są dobre Very Happy
- Punkty dodatkowe 2
Za to, że zostało dobrze napisane. =)
Ogółem 20


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yap98
kurwy



Dołączył: 24 Sty 2012
Posty: 382
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zakopane

PostWysłany: Pon 18:51, 23 Kwi 2012 
Temat postu:

Ehm, ehm.
Pierwsza praca nazbierała 52,5 pkt
A druga 60 pkt
Autorem "Ołtarza śmierci" był Tomasz_Budzik
Autorka "Krwi i Zemsty" to Yap98
Gratulujemy Budzikowi świetnej pracy!
(No co, sama sobie gratulować nie będę...)
Zamykam pojedynek
Y.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.forumpisarzy.fora.pl Strona Główna -> Konkursy i pojedynki / Pojedynki Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
MSHandwriting Theme Š Matt Sims 2004
phpBB  © 2001, 2004 phpBB Group
Regulamin